Podobne zdanie ma szef Mercedesa Toto Wolff, który broni pomysłu, by jeden z wyścigów odbył się właśnie w Arabii Saudyjskiej. - Kiedyś i gdzieś musimy zacząć. Powinniśmy - jako wiodąca dyscyplina sportu - zrobić wszystko, by świat także dzięki naszym działaniom i decyzjom był lepszy. Powinniśmy się jednoczyć - powiedział i dodał, że był w Arabii Saudyjskiej przy okazji wyścigu Formuły E i jest pod wrażeniem kierunku, w jakim idzie ten kraj. Formuła 1 planuje jesienią 2021 roku zorganizować wyścig uliczny w Dżuddzie. Ale walcząca o prawa człowieka organizacja Amnesty International mocno krytykuje ten pomysł. Hamilton uważa, że jednak właśnie taki krok jest odpowiedni. - Tworzymy bardzo silną, znaczącą platformę i należy sobie postawić pytanie, w jaki sposób można to wykorzystać właśnie w takich krajach. Musimy doprowadzić do pozytywnego rozwoju w tych regionach, ale sam nie jestem w stanie powiedzieć, jak to wygląda na miejscu, ponieważ mam za małą wiedzę na ten temat - zaznaczył. W obecnym, mocno skróconym z powodu pandemii sezonie po 12 z 17 rund mistrzostw świata w klasyfikacji generalnej kierowców prowadzi broniący tytułu Hamilton z Mercedesa - 256 pkt. Drugi jest jego kolega z teamu Fin Valtteri Bottas - 179. mar/ pp/