Fina zastępował Robert Kubica, który w opinii ekspertów na obu torach wypadł bardzo dobrze. W Holandii, mając minimalne doświadczenie z bolidem, zdołał zająć 15. miejsce, zaś w Italii był 14. Wygląda jednak na to, że za niespełna dwa tygodnie na fotel podstawowego kierowcy Alfa Romeo Raikkonen już wróci. - Wszystko w porządku. Do zobaczenia na kolejnym Grand Prix - napisał zawodnik na swoim instagramowym profilu. Już w trakcie ostatniego weekendu szef ekipy, Frederic Vasseur, informował, że pozostaje w stałym kontakcie z Finem i wierzy, że ten będzie mógł wystartować w Soczi. Wygląda więc na to, że Robert Kubica powróci do "pierwotnej" roli kierowcy rezerwowego. Raikkonen w tym sezonie punkty zdobywał dwukrotnie. Był 10. w Azerbejdżanie i na Węgrzech.TC