Do feralnego zajścia doszło na zakręcie numer trzy. Samochód Polaka najpierw skręcił w lewo, później gwałtownie odbił w prawo, po czym obrócił się o 180 stopni i uderzył w bandę. Kubica sam do końca nie był w stanie dokładnie sprecyzować przyczyny swojej kraksy. Najprawdopodobniej złożyły się na nią dwa czynniki: opady deszczu nad torem Interlagos oraz... pech. - Było to moje pierwsze okrążenie na tym torze. Straciłem kontrolę nad bolidem w bardzo nieprzyjemny sposób, którego sam do końca nie rozumiem. To było bardzo dziwne. Po obejrzeniu powtórki zauważyłem, że jeden z samochodów Haasa, który był przede mną, najechał na krawężnik. W wyniku tego na asfalcie zrobiło się mokro. Można zaobserwować, że gdy tam nadjechałem, moja lewa przednia opona podniosła sporą ilość wody. Miałem wtedy założoną twardą mieszankę i w paskudny sposób straciłem panowanie nad bolidem - mówił po drugim treningu Kubica, cytowany przez portal Formula1.com. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! - Nigdy nie jest miło stracić możliwość odbycia treningu i rozbić swój bolid. Myślę jednak, że miałem dziś po prostu pecha. Jeśli byłbym bliżej niego (kierowcy Haasa Kevina Magnussena - przyp. red.) zauważyłbym to, że na torze znalazła się woda. Jeśli przyjechałbym tam kilka sekund później, moi inżynierowie ostrzegliby mnie o zagrożeniu. Niestety, taki jest motosport. To, co się wydarzyło, bardzo mnie zaszokowało. Nie byłem na to przygotowany, ale trudno jest przygotować się na taką sytuację - dodał rozgoryczony Polak. Najlepszy czas w trakcie drugiej sesji treningowej osiągnął Sebastian Vettel, drugie miejsca zajął jego kolega z Ferrari Charles Leclerc, a na trzeciej pozycji uplasował się Max Verstappen z Red Bulla. Zespołowy kolega Kubicy George Russell zanotował najsłabszy rezultat. Warto zauważyć, że nie tylko nasz rodak wylądował poza torem podczas wieczornego treningu. Pod koniec sesji w płomieniach stanął bolid Daniiła Kwiata, co spowodowało wywieszenie czerwonej flagi, a rywalizacja nie została już wznowiona (więcej o pierwszym treningu przeczytasz TUTAJ). W podobny sposób zakończył się także pierwszy trening - wtedy z trasy wypadł Alexander Albon, który wcześniej "wykręcił" najlepszy czas (więcej informacji o drugiej sesji treningowej znajdziesz TUTAJ). TB