Pierwsza z nich - jak twierdzi informator gazety - to silnik, którego moc ma być podwyższona o ponad 20 koni mechanicznych. Jednostka napędowa ma otrzymać nową głowicę, zmodernizowane mają zostać elementy elektroniczne sterujące dopływem paliwa. Prawdopodobnie Ferrari na wyścig w Austrii wprowadzi do bolidów Charlesa Leclerca i Sebastiana Vettela poprawione oprogramowanie sterujące system hybrydowym. Gazeta zapowiada także w porównaniu z pierwotnym modelem Ferrari SF1000 poprawki aerodynamiczne. Zmieniony ma być nos, wloty powietrza do silnika oraz niektóre fragmenty tylnego skrzydła. Przód samochodu ma wrócić do modelu, jaki był już używany, ostatnio 29 września 2019 roku, podczas wyścigu w Singapurze. Tam wygrał Vettel, drugie miejsce zajął Leclerc, a trzeci był Holender Max Verstappen z Red Bulla. Dopiero na czwartej pozycji, ze stratą ponad 4,5 s do Vettela, metę minął późniejszy mistrz świata Lewis Hamilton z Mercedesa.