Williams zajął dopiero 10. miejsce w klasyfikacji konstruktorów w 2018 roku, co doprowadziło do spadku obecnych dochodów. Ponadto zespół stracił pieniądze związane z kierowcami Lancem Strollem i Siergiejem Sirotkinem oraz sponsora firmę Martini. Udało się pozyskać nowego sponsora tytularnego ROKiT. Kontraktem z Williamsem związał się także PKN Orlen, który wspiera Kubicę. Mimo to stajnia z Grove osiągnęła przychód w okresie styczeń-czerwiec w wysokości zaledwie 46,3 miliona funtów, w porównaniu do 60,7 mln w poprzednim sezonie.Wyniki w F1 zostały częściowo zrównoważone przez poprawę sytuacji finansowej siostrzanej firmy Williams Advanced Engineering, która zwiększyła przychody z 21,5 mln do 30,9 mln. Łączne przychody spółki macierzystej Williams Grand Prix Holdings spadły z 82,6 mln do 77,8 mln, przy ogólnej stracie EBITDA z 2,7 mln do 18,8 mln."Nasze wyniki finansowe odzwierciedlają trudne pół roku naszej działalności w F1, ale pokazują rozwój Williams Advanced Engineering" - powiedział dyrektor generalny grupy Mike O'Driscoll cytowany przez autosport.com."Wpływ ma przede wszystkim nasza pozycja końcowa w mistrzostwach świata w ubiegłym roku i co za tym idzie niższe nagrody pieniężne. Nastąpiło również ogólne obniżenie dochodów z umów sponsoringowych w porównaniu do pierwszej połowy 2018 roku, chociaż udało nam się pozyskać dwóch dużych partnerów - ROKiT i Orlen" - zaznaczył O'Driscoll."Chociaż przeżywamy kolejny trudny sezon na torze, zauważyliśmy pewne oznaki poprawy i nadal przyciągamy potencjalnych partnerów jako jeden z najdłużej działających zespołów F1. Najlepszym tego dowodem jest przedłużenie umowy z ROKiT do co najmniej 2023 roku" - podkreślił.Po 14 wyścigach tego sezonu Williams na na koncie tylko jeden punkt, który zdobył Kubica w Grand Prix Niemiec. Wygląda na to, że w tym roku zespół również zajmie 10. miejsce w klasyfikacji konstruktorów, co oznacza, że znów dostanie mniej pieniędzy. Mimo to, O'Driscoll jest pozytywnie nastawiony. "Negocjacje z kierownictwem F1 i Liberty Media (właściciel praw komercyjnych - przyp. red.) dotyczące przyszłości tego sportu od 2021 roku były owocne i wierzymy, że po sfinalizowaniu będzie to dla Williamsa okazja do skorzystania z bardziej wyrównanych warunków finansowych, a także nowych przepisów technicznych. Nadal uważamy, że jesteśmy w stanie odpowiedzieć na nadchodzące wyzwania dzięki światowej klasy obiektom i silnej organizacji" - zakończył O'Driscoll. RK