Kubica ukończył GP Francji na 18., a Russell na 19. miejscu. Kolejność mogła być odwrotna, gdyby nie wymuszona wizyta Brytyjczyka w alei serwisowej. Na początku wyścigu Russell próbował wyprzedzić Kubicę. Polak odparł atak, a jego kolega z zespołu wyjechał na pobocze, ścinając tablicę informacyjną. Okazało się, że przednie skrzydło w bolidzie Russela zostało uszkodzone i konieczna była wymiana elementu."Staraliśmy się wykorzystać maksymalnie dostępny pakiet. Mieliśmy zaplanowany jeden pit stop, ale uszkodzenia w bolidzie George'a były na tyle poważne, że musiał zjechać do alei serwisowej po raz drugi. Nasze pit stopy były bardzo dobre. Nadal pracujemy, żeby poprawić osiągi samochodu, ale obecnie nie mamy możliwości, żeby rywalizować z resztą stawki" - skomentował Dave Robson na stronie internetowej Williamsa. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! "Po mojej pierwszej próbie wyprzedzenia Roberta, wyjechałem szeroko i uderzyłem w tabliczkę. Myśleliśmy, że nie jest to duży problem. Ze względów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na zmianę przedniego skrzydła. Musimy być cierpliwi i mieć nadzieję, że w końcu zaczniemy nawiązywać walkę z rywalami" - stwierdził Russell. Kierowcy nie mają zbyt dużo czasu na odpoczynek. Już w niedzielę odbędzie się kolejny wyścig. Zawodnicy będą walczyć o Grand Prix Austrii. RK