Tylko podczas ostatniego wyścigu o Grand Prix Monako kierowcy Williamsa nie zajęli dwóch ostatnich miejsc, ale było w tym sporo przypadku. W rzeczywistości Kubica i Russell są cały czas najwolniejsi, bo nie dysponują bolidami, które mogłyby rywalizować z kimkolwiek innym w stawce. Ekipa Williamsa miała ogromne problemy przed sezonem i wielkie opóźnienia w pracach nad nowym bolidem wciąż trudno nadrobić, zwłaszcza że konkurencja nie śpi. Szefowa zespołu Claire Williams wlała jednak nadzieję w serca fanów. - Widać światełko w tunelu - powiedziała w Monako w wywiadzie dla autosport.com. - Może to będzie powolny proces, ale wszyscy dobrze wiemy, że potrzeba czasu, aby poprawić samochód. - Ekipa w fabryce wykonała sporo dobrej roboty, choć niekoniecznie musi to być już widoczne - dodała Claire Williams. - Zespół aerodynamiczny wykonuje świetną robotę pracując nad poprawą w tunelu aerodynamicznym i zamierzamy wprowadzić efekty ich pracy. Mamy nadzieję, że nowy pakiet, który powinien być gotowy na środkową część sezonu, przyniesie znaczącą poprawę osiągów. - Zdecydowanie widać oznaki poprawy - oceniła szefowa zespołu, która zdecydowanie zaprzeczyła, że postanowiła odpuścić obecny sezon, by skupić się na budowie bolidu na kolejny. - Nie ma mowy! W Williamsie nigdy nie odpuszczamy. Nigdy nie było takiego podejścia i nie będzie bez względu na to, jakie będziemy osiągać wyniki - zapewniła. - Traktujemy obecny sezon i przyszły jako jeden. Przechodzimy ewolucję i rozwijamy się. Zdecydowanie widzimy, że zmniejszamy dystans do dziewiątego zespołu w stawce i dalej musimy nad tym pracować. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! MZ