Robert Kubica był wściekły na szefostwo swojego zespołu po ostatnim wyścigu o Grand Prix Japonii. W pierwszych treningach korzystał z nowego przedniego skrzydła, z którego był bardzo zadowolony. Tymczasem przed kwalifikacjami zastąpiono mu je starym, a Kubica stracił panowanie nad samochodem i rozbił bolid. - Granice zostały przekroczone - powiedział ostro. Polski kierowca już wcześniej zapowiedział, że nie pozostanie w Williamsie na kolejny sezon, a po ostatnim wyścigu wręcz zaczął odliczać sesje, jakie pozostały mu do pokonania w bolidzie Williamsa. Szefowa zespołu - Claire Williams nie widzi jednak przeszkód, by Kubica w dalszym ciągu pracował nad budową bolidu na przyszły sezon. - Robert odegrał kluczową rolę w opracowaniu samochodu w zeszłym roku, a także w tym roku - powiedziała powiedziała Claire Williams dla formularapida.net. - Mamy wszystkie te dane i informacje od niego i planujemy zgromadzić więcej w kolejnych wyścigach. Zapowiedziała również, że Kubica do końca sezonu będzie pracował także z inżynierami w fabryce, pomagając im zbudować jak najlepszy FW43. - Od każdego, kto zajmie jego miejsce, będziemy wymagać tego samego - dodała Claire Williams. W pracach nad nowym modelem bierze udział też drugi z kierowców - George Russell. Młody Brytyjczyk przyznał jednak, że nie ma odpowiedniej wiedzy i doświadczenia z zakresu aerodynamiki, żeby mógł podpowiedzieć coś inżynierom, dlatego jego udział ogranicza się w pracach nad mechaniczną stroną samochodu - działaniem hamulców czy też balansem w zakrętach i zachowaniem bolidu przy pokonywaniu krawężników. Kubica jest niezwykle cenny dla Williamsa ze względu na swoje doświadczenie i wyczucie bolidu. Ekipę z Grove czeka trudne zadanie wyboru jego następcy, bo nie chodzi jedynie o wybór jak najszybszego kierowcy, ale także takiego, który byłby w stanie swoją wiedzą wspomóc inżynierów w pracach nad udoskonalaniem bolidu. MZ Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy!