"Wszyscy sądzą, że poszukujemy wielu nowych pracowników, ale tak wcale nie jest. Powtarzam, że obecnie nasze struktury są odpowiednie, szukamy możliwości poprawienia ich efektywności. W ten sposób chcemy uniknąć +nierozważnych decyzji kadrowych+, które być może nic nie poprawią. Skupiamy się wyłącznie na ludziach, którzy są z nami. Mamy ich bardzo wielu w Williamsie, to wykwalifikowana grupa inżynierów aerodynamików, bardzo dobrze prowadzą zespół. Ja osobiście mam do nich pełne zaufanie" - powiedziała Williams w wywiadzie dla portalu autosport.com. Z Williamsa w ostatnim czasie odeszło kilku doświadczonych inżynierów. Wśród nich był Paddy Lowe, którego obarczono pełną odpowiedzialnością za bardzo duże problemy podczas testów przedsezonowych w Barcelonie, gdzie ekipa Williamsa, jako jedyna, nie była w stanie sprawdzić przygotowania bolidu do sezonu. Lowe'a w ekipie zastąpił były dyrektor techniczny zespołu Patrick Head. "Zna zespół, jest teraz naszym doradcą. On wie co robi, choć przez pewien czas nie było go w Formule. Ale przecież podstawy projektowania samochodów nie uległy zmianie. Jest naszym przewodnikiem, to wzmacnia morale ekipy" - zaznaczyła szefowa teamu. Dodała, że w ostatnich tygodniach zespół poczynił spore postępy, dotyczące aerodynamiki bolidu i że finalizowane są prace nad poprawieniem skuteczności docisku. "Ten proces trwa, wydaje się, że testy potwierdzają nasz dobry kierunek" - zauważyła. Piątkowe treningi przed Grand Prix Hiszpanii wykazały jednak, że nadal występują problemy z hamulcami. Kubica, pytany o skuteczność pakietu zmian, jakie zostały wprowadzone do bolidu przed niedzielnym wyścigiem w Barcelonie, nie tryskał optymizmem. "Mówiąc szczerze nie spodziewam się, abym miał w bolidzie tak znaczące poprawki, by poczuć wielką różnicę względem poprzednich wyścigów" - przyznał Polak. wha/ cegl/