W oficjalnym oświadczeniu Carey potwierdził także, że rozważana jest możliwość anulowania letniej przerwy w startach i przedłużenia nawet do grudnia sezonu, który w powodu pandemii jeszcze nie ruszył. Już sześć z pierwszych ośmiu zaplanowanych rund mistrzostw świata Formuły 1 zostało przełożonych, a dwie - Grand Prix Australii i Monako - zostały definitywnie odwołane."Dzisiaj nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak sytuacja się będzie rozwijała. Jeżeli się poprawi, w co wierzę, będziemy szybko gotowi ruszyć z sezonem" - napisał Carey.Szef F1 dodał, że ma nadzieję, iż pandemia koronawirusa zostanie opanowana i już na przełomie czerwca i lipca będzie można rozpocząć rywalizację."Dzisiaj jest oczywiście za wcześnie mówić o nowym kalendarzu, wszystko się przecież może zdarzyć, ale sądzę, że sezon trzeba będzie przedłużyć poza 27-29 listopada, gdy miał się zakończyć wyścigiem o Grand Prix Abu Zabi" - dodał.Koronawirus rozprzestrzenia się po całym świecie. Obecnie zanotowano już ponad 370 tys. zachorowań i ponad 16 tys. zgonów.