Na 10. okrążeniu niedzielnej rywalizacji na torze Spa-Francorchamps doszło do przerażającej sceny.Antonio Giovinazzi stracił panowanie nad swoim bolidem i uderzył w bandę. Auto odbiło się od niej i powróciło na tor, pędząc w stronę nadjeżdżającego kierowcy Williamsa - George'a Russella.Brytyjczyk, chcąc chronić się przed zderzeniem skręcił w lewo, przez co sam wpadł w bandę, rozbijając swój samochód. Całe szczęście obaj kierowcy wyszli z tej kraksy bez szwanku.Dyrektor wyścigu Michael Masi zdradził, że przeprowadzone zostanie śledztwo dotyczące tego incydentu. Nie jest to jednak jedyny problem Giovinazziego.