Pierwsze treningi sezonu 2022 jeszcze bardziej namieszały w głowach kibiców, niż odpowiedziały na najważniejsze pytania zadawane przed startem rywalizacji. Pewni w zasadzie mogliśmy być tylko jednego, a mianowicie solidnej formy Ferrari oraz Red Bulla. Reszta stawki po próbnych jazdach okazała się jedną wielką niewiadomą. Przebłyski miewały takie zespoły jak Alfa Romeo czy Haas. Z drugiej strony nieco zawodził Mercedes, nie mówiąc już o McLarenie. Lepszej zapowiedzi kwalifikacji nie mogliśmy sobie więc wyobrazić. Fatalny początek sezonu Daniela Ricciardo W pierwszej części zmagań na ciekawe posunięcie zdecydował się Mercedes. Podczas gdy wszystkie zespoły pokonywały szybkie okrążenia, reprezentanci "Srebrnych Strzał" przeglądali im się w garażu, by ostatecznie wyjechać na tor dopiero na dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę. Jeszcze bardziej nietypowo do tematu podszedł Williams, którego oba bolidy początkowo otrzymały opony pośrednie. Czym była spowodowana taka, a nie inna decyzja? Tego nie wie nikt. W tabeli czasów, szczególnie w końcówce, tradycyjnie działo się co niemiara. Fanów rzecz jasna interesowały jej dolne rejony, ponieważ najgorsza piątka pożegnała się z dalszą rywalizacją. Na "liście przegranych" znalazł się między innymi Daniel Ricciardo. Australijczyk pokazał tym samym, że chyba wciąż nie doszedł do siebie po niedawnym zarażeniu koronawirusem. Nie bez znaczenia pozostawał również fakt, iż kierowca z Perth opuścił trzy dni testów przez co jeszcze nie oswoił się z nową konstrukcją. Poza 32-latkiem pod prysznic udali się Nicholas Latifi, Lance Stroll, Nico Hulkenberg oraz Yuki Tsunoda. Pierwsze takie kwalifikacje bez kalkulacji Drugi epizod kwalifikacji okazał się wyjątkowy z jednego, bardzo prostego powodu. To właśnie w Bahrajnie zadebiutowały zmiany w regulaminie, które umożliwiają teamom wybór dowolnej mieszanki na starcie wyścigu. Oznacza to, że zespoły nie musiały już żonglować oponami i każdy z kierowców zamiast kalkulować czy czekać na odpowiednie polecenia, mógł wyciskać sto procent ze swojej maszyny. Na efekty takiego stanu rzeczy nie musieliśmy długo czekać, gdyż cała stawka od razu pojawiła się na Bahrain International Circuit z czerwonymi Pirelli PZero. W Q2 ku uciesze kibiców obejrzeliśmy zarazem kilku niespodziewanych gości, na czele z duetem Haasa czy robiącą piorunujące wrażenie Alfą Romeo. Underdogi nie zamierzały być tylko tłem dla utytułowanych rywali i od początku dawały o sobie znać. Chociażby na półmetku przed Lewisem Hamiltonem znajdował się powracający do F1 Kevin Magnussen. Duńczyk sensacyjnie awansował do decydującej części pomimo awarii układu hydraulicznego i braku wyjazdu w końcówce, kiedy warunki do pokonywania szybkich okrążeń były wręcz idealne. Grubą czerwoną kreską odhaczeni zostali z kolei Zhou Guanyu, Alex Albon, Lando Norris, Mick Schumacher i Esteban Ocon. Ferrari i Red Bull poza zasięgiem rywali Gdyby ktoś jeszcze miesiąc temu powiedział nam, iż o czołowe pola startowe w pierwszych kwalifikacjach sezonu 2022 będą walczyć bolidy dwóch najgorszych ekip zeszłorocznego sezonu (Haas, Alfa Romeo), kazalibyśmy jak najszybciej puknąć mu się w głowę. Ku zadowoleniu kibiców, kierowcy skazywani na pożarcie nie dawali za wygraną i napsuli mnóstwo krwi faworytom. Po zaciętej rywalizacji ostatecznie skończyło się na szóstej pozycji odzyskującego radość z jazdy po odejściu z Mercedesa Valtteriego Bottasa. Oczko niżej uplasował się fenomenalny Kevin Magnussen. W ścisłej czołówce także nie było odpuszczania. Moc pokazało zwłaszcza Ferrari, które do samego końca ścigało się z Red Bullem o pole position, nokautując przy okazji inne zespoły. Summa summarum najwięcej zimnej krwi zachował Charles Leclerc. Drugim miejscem musiał zadowolić się Max Verstappen, a trzecią lokatę zaklepał sobie Carlos Sainz. Poza walką o P1, obserwatorzy bacznie spoglądali również na bratobójczy pojedynek w Mercedesie. W nim Lewis Hamilton ograł George’a Russella. Marne to jednak pocieszenie, jeśli traci się do zwycięzcy ponad pół sekundy. Niech najlepszą zapowiedzią jutrzejszego wyścigu będą wyniki dzisiejszych kwalifikacji! Początek transmisji w niedzielę o godzinie 15:55 w Eleven Sports 1. Wyniki kwalifikacji przed Grand Prix Bahrajnu: