Organizatorzy najbliższej rundy mistrzostw świata swoje małe Grand Prix rozpoczęli już na początku tego tygodnia, kiedy świat obiegły szokujące obrazki z wystrzelonej z Jemenu rakiety w kierunku Dżuddy, gdzie w niedzielę na polach startowych ustawi się najszybsza dwudziestka globu. Incydent mocno zaniepokoił włodarzy F1, którzy pilnie monitorowali sytuację i byli pewnie gotowi nawet na najgorsze. Sytuację uspokoili jednak promotorzy. - Ten incydent nie ma wpływu na weekend wyścigowy. Jak zawsze bezpieczeństwo naszych gości jest dla nas priorytetem - brzmiał oficjalny komunikat, który na Twitterze przytoczyła Aldona Marciniak. Na całe szczęście od tego czasu na niebie zapanował upragniony przez wszystkich spokój i patrząc na to co dzieje się obecnie w Ukrainie mamy nadzieję, iż nie zostanie on zakłócony na długie lata. Red Bull rozwiąże problemy? Polityka, polityką ale teraz z prędkością bolidu Formuły 1 błyskawicznie przechodzimy do spraw sportowych, gdzie jesteśmy świadkami jednego z największych trzęsień ziemi ostatnich lat. Za sprawą rewolucji technicznej stawka wywróciła się do górny nogami i pierwszych skrzypiec nie grają obecnie Mercedes czy Red Bull, a powracające na szczyt Ferrari. Scuderia całkowicie zdominowała weekend w Bahrajnie i jeżeli nie spuści z tonu w Arabii Saudyjskiej, możemy być świadkami ich drugiego dubletu z rzędu. Włochom szyki pokrzyżować chce przede wszystkim Red Bull. Austriacka stajnia zanim jednak ruszy w pogoń za rywalami, musi rozwiązać swoje problemy. Team wciąż nie wie bowiem co było przyczyną wycofania się aż dwóch samochodów w końcówce wyścigu na Bahrain International Circuit i jeżeli temat nie zostanie rozwiązany do piątku, to nie zdziwimy się jeśli zobaczymy powtórkę rozrywki. Max Verstappen marzy o przełamaniu - Utrata tak wielu punktów dla zespołu jest rozczarowująca. W mistrzostwach może być bardzo ciasno i te oczka są ważne - mówił w tygodniu Max Verstappen, który obronę tytułu rozpoczął od niesamowitego dramatu. Holender na Jeddah Corniche Circuit z całą pewnością zrobi wszystko, by z dna tabeli przebić się przynajmniej do pierwszej piątki i nawiązać kontakt z obecnym liderem. Poza nim chrapkę na triumf będzie miał rzecz jasna Carlos Sainz, czyli zespołowy kolega Charlesa Leclerca. Ponadto wciąż nie należy lekceważyć Mercedesa. Niemiecka stajnia, pomimo ogromnych trudności, na inaugurację uplasowała się w TOP 4 i przy dobrych wiatrach zarówno Lewisa Hamiltona, jak i oswajającego się w nowej konstrukcji George’a Russella stać na przyzwoity rezultat. O tym, kto zwycięży na najszybszym ulicznym obiekcie świata przekonamy się w najbliższą niedzielę. Transmisja od 18:55 w Eleven Sports 1. Harmonogram transmisji z Grand Prix Arabii Saudyjskiej 2022: 25.03 (piątek) Trening 1 - 14:55, Eleven Sports 1 25.03 (piątek) Trening 2 - 17:55, Eleven Sports 1 26.03 (sobota) Trening 3 - 14:55, Eleven Sports 1 26.03 (sobota) Kwalifikacje - 17:55, Eleven Sports 1 27.03 (niedziela) Wyścig - 18:55, Eleven Sports 1