Kiedy pod koniec ubiegłego roku ogłoszono, że syn legendarnego Michaela Schumachera zadebiutuje na mistrzostwach świata Formuły 1, natychmiast wokół jego nazwiska zrobiło się głośno. W 2020 roku młody kierowca został mistrzem Formuły 2, co tylko podsycało oczekiwania i apetyt kibiców. Jego debiut nie był może jego wymarzonym, ale jak twierdzi Felipe Massa, nie pomogła mu w tym ogromna presja, z którą się mierzy. Były kierowca przyznał, że "nazwisko Schumacher jest ciężarem dla Micka. Pomaga mu pozyskiwać sponsorów i dzięki temu otrzymuje duże wsparcie, ale ludzie oczekują rzeczy, których on może nawet nigdy nie dokonać. Ciśnienie jest niezwykle wysokie". Hass zapewni Schumacherowi rozwój w kolejnym sezonie? Brazylijczyk porównał też zespoły i stwierdził, że od tamtego czasu zmieniło się bardzo dużo. "Formuła 1 była wtedy zupełnie inna. Michael był w znacznie lepszym zespole. Nie ma najlepszych kolegów z drużyny. Gdyby miał kogoś, kto miałby większe doświadczenie, mógłby się znacznie lepiej prezentować. Będziemy musieli poczekać, aż będzie miał lepszy samochód i lepszego kolegę z zespołu" - dodał Massa dla "Speedweek". Mick Schumacher zostanie w zespole Hass na 2022 rok. Zespół zapewnia, że zagwarantuje kierowcom konkurencyjny pakiet wyścigowy. Syn legendarnego kierowcy powiedział niedawno, że wierzy w powodzenie planu zbliżenia się do czołówki w kolejnym roku. AB