Tor rano został oczyszczony ze śniegu, ale sesja treningowa została opóźniona, gdyż w złych warunkach atmosferycznych nie mógł wystartować helikopter medyczny. Zespoły i tak nie mogłyby jednak rozpocząć sesji z powodu ciągłych opadów śniegu i niskich temperatur. Zamiast jeździć można było nawet ulepić bałwana! Po południu warunki poprawiły się na tyle, że kierowcy mogli wyjechać na tor. Jako pierwszy zrobił to po 13 Fernando Alonso z McLarena. Następnie swoich sił na mokrym torze spróbował też Daniel Ricciardo z Red Bulla. Szybko jednak tor znowu świecił pustkami. Kubica bardzo dobrze zaprezentował się we wtorek. Polak, który jest tylko kierowcą rezerwowym Williamsa, wykręcił siódmy czas, lepszy zarówno od Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina. Pogoda ma się znacząco poprawić w czwartek, czyli ostatniego dnia testów. Prognoza mówi nawet o 15 stopniach Celsjusza. Druga tura przedsezonowych testów odbędzie się w dniach 6-9 marca Pierwszy wyścig sezonu 2018 to GP Australii w Melbourne 25 marca. Pawo