Williams nie miał samochodu, który dałby szansę na rywalizację z najlepszymi w stawce, ale młody rosyjski kierowca także nie pokazał, że warto w niego inwestować. Sirotkin był jednak przekonany, że dostanie kolejną szansę i pozostanie w ekipie z Grove na kolejny sezon. - Wyglądało to na dość oczywiste, ale świat Formuły 1 jest trudny - powiedział rozżalony Sirotkin, cytowany przez motorsport.com. - To czy odniesiesz sukces, zależy od wielu, wielu różnych czynników, na których większość niestety nie ma wpływu kierowca. Kiedy ekipa Williamsa ogłosiła, że wybrała Roberta Kubicę, Sirotkin stwierdził, że nie wierzy w to, że wypadł z Formuły 1. Rosjanin przyznał, że dochodziły do niego sygnały, że sprawy przybierają zły obrót, ale mimo tego nie dopuszczał do siebie myśli, że straci miejsce w kokpicie. - Mieliśmy kilka spotkań i mogłem zrozumieć, że rozmowy nie przebiegają tak, jak byśmy chcieli. Oczywiście, SMP Racing chciało zachować się profesjonalnie i nie chciało zaakceptować pewnych spraw, więc był to dla mnie znak, że nie będzie przełomu. Mimo wszystko zawsze miałem nadzieję, że coś jeszcze się zmieni, ale tak się nie stało - przyznał Sirotkin. MZ