Karun Chandhok, były kierowca Formuły 1, współpracujący z ekipą Williamsa i pełniący funkcję eksperta telewizji Channel 4, miał powiedzieć, że od Grand Prix Singapuru miejsce Lance'a Strolla, odchodzącego do nowego Force India, zajmie Robert Kubica, który jest teraz w Williamsie kierowcą testowym i rozwojowym.
Wpadka telewizji Channel 4, bo na to się zanosi, wywołała poruszenie na polskim Twitterze, a wszystko brzmi sensacyjnie. Sygnał telewizyjny pojawił się na wizji wcześniej, czego najwyraźniej Chandhok nie wiedział i stwierdził:
- Właśnie mi powiedziano, że Lance może być w Force India od Singapuru, wygląda na to, że Kubica przejmie jego auto - przyznał Chandhok.
Kanadyjczyk Lance Stroll jeździ samochodem Williamsa, bo jego ojciec Lawrence wspierał finansowo słynną ekipę. Ale kanadyjski biznesmen stwierdził najwyraźniej, że chce środki umieścić gdzie indziej i w tym celu przejął borykającą się z problemami ekipę Force India. Zespół ten dziesięć lat temu założył hinduski biznesmen Vijay Mallya, który odkupił udziały od ekipy Spyker F1.
Zdaniem ekspertów jest pewne, że w nowym zespole Racing Point Force India jeden z samochodów poprowadzi więc Lance Stroll. Pytanie pozostaje, kto pojedzie bolidem Williamsa? Naturalnym kandydatem wydawałby się Kubica. Chandhok rzeczywiście mógł zdradzić plany Williamsa, ale jednocześnie powtarzane jest często zdanie o tym, że w świecie Formuły 1 wszystko może się zmienić z dnia na dzień.
Sam Kubica w licznych wywiadach powtarzał, że w listopadzie ubiegłego roku do jego występów w sezonie 2018 było bardzo, bardzo blisko, a ostatecznie nic z tego nie wyszło.
kip