To druga seria testów przed sezonem 2020. Polski kierowca występował w rannej sesji w środę, która trwała od g. 9 do 13. Po południu zmienił go Fin Kimi Räikkönen. Testy potrwają do piątku. W poprzednich tegorocznych testach, które również odbywały się na Catalunyi, najszybszy był Mercedes, a więc najlepszy zespół kilku ostatnich sezonów. W środowych testach kierowcy mieli do dyspozycji wszystkie pięć mieszanek opon. Alfa Romeo była jedynym zespołem, w którym podczas zeszłotygodniowych testów jeździł kierowca rezerwowy, i tym razem jest tak samo. Kubica słynie z dostarczania cennych danych konfiguracyjnych. Polak rozpoczął poranną sesję na pośredniej mieszance. W początkowej fazie miał problem, bo na jednym z zakrętów przekręciło jego bolid o 180 stopni. Potem było jednak zdecydowanie lepiej. Gdy Kubica zmienił opony na miękkie zaczął uzyskiwać zdecydowanie szybsze czasy. W końcu osiągnął 1.16,942 i był jedynym kierowcą porannej sesji, który zszedł poniżej 1.17. Szybciej od Roberta jeździły tylko mercedesy w zeszłotygodniowych testach. W sumie Polak przejechał 53 okrążenia. Drugi wynik w porannej sesji osiągnął Pierre Gasly z AlphaTauri, również na miękkich oponach, który stracił 0,598, a trzeci Alexander Albon z Red Bulla (strata 0,608). Lewis Hamilton z Mercedesa był gorszy od Kubicy o 0,620. Zarówno jednak Brytyjczyk, który zanotował najwięcej, bo 89 okrążeń, jak i Taj jeździli cały czas na twardej mieszance. Trzecim kierowcą, który w porannej środowej sesji używał miękkich opon był Nicholas Latifi. Zawodnik Williamsa miał jednak kłopot z samochodem, a jego najlepszy czas był gorszy od Polaka o 1,358 i dziewiąty w 10-osobowej stawce. Próby, które potrwają do piątku, to ostatnia szansa na szukanie ustawień dla zespołów Formuły 1 przed startem sezonu. Pierwszy wyścig, Grand Prix Australii, odbędzie się 15 marca w Melbourne. Kubica już więcej nie pojawi się na torze podczas tych testów. W czwartek przez cały dzień będzie jeździł Włoch Antonio Giovinazzi. W piątek ponownie za kierownicą zasiądzie Räikkönen. Pawo