Grand Prix Kataru było dwudziestą rundą mistrzostw świata Formuły 1. Na torze Losail zwyciężył Lewis Hamilton. Obok niego na podium stanęli Max Verstappen oraz Fernando Alonso. Po zakończonej rywalizacji nie tylko kwestie sportowe są tematem dyskusji. Niemałe zainteresowanie wzbudziły opony, które pękły aż czterem kierowcom. Najpierw zniszczeniu uległa opona Valtteriego Bottasa, a następnie to samo przydarzyło się innym kierowcom. "Gumę" złapali też Nicholas Latifi, Lando Norris i George Russell. Z wyścigu natychmiast wycofał się Latigi. Zespół Bottasa pod koniec rywalizacji zdecydował z kolei, że rezygnuje z uwagi na poniesione szkody. Pirelli zbada sprawę opon Jeszcze w piątek nie myślano, że podobne problemy mogą się przydarzyć. Podczas przejazdów nie było przesłanek, które mogłyby wskazywać na kłopoty z wytrzymałością opon. Sprawy samej sobie nie pozostawi jednak firma Pirelli, która już zapowiedziała, że zamierza dokonać analizy. "W piątek, kiedy przeprowadzaliśmy symulację i sprawdziliśmy dane telemetryczne, nie znaleźliśmy niczego niezgodnego z naszymi przewidywaniami. Jest wiele aspektów, które musimy wziąć pod uwagę, takie jak: duże zużycie, uderzenia w krawężniki przy dużej prędkości oraz szybka utrata ciśnienia. Wracamy do Mediolanu i zaczynamy badania. Chcemy zrozumieć, co się dokładnie stało" - powiedział Mario Isola - szef Pirelli. AB