Zbliżający się start Kubicy w serii DTM wywołuje ogromne emocje nie tylko w sercach polskich fanów motosportu, a pochodzącego z Krakowa kierowcy jest dobrze znane na całym świecie.W tym roku nasz rodak będzie pracował nad swoją renomą nie tylko w niemieckich wyścigach samochodów turystycznych, podczas których zasiądzie za kierownicą samochodu dostarczonego przez BMW, broniąc barw klienckiego zespołu Orlen Team Art. Będzie również pełnić funkcję kierowcy rozwojowego i testowego Formuły 1 w stajni Alfa Romeo Racing Orlen.Gdy po ustaniu pandemii koronawirusa sezon motosportu wystartuje na dobre, Kubicę czeka więc niezwykle trudne zadanie. Będzie musiał połączyć pracę w dwóch różnych seriach, z których jedna - DTM - stanowi dla niego zupełną nowość. Zdaniem Rasta adaptacja w świecie wyścigów samochodów turystycznych będzie dla Polaka sporym wyzwaniem.- To nie będzie łatwe. Samochód DTM jest wyjątkowy. Zrozumienie kwestii zużywania opon na dystansie całego wyścigu nie jest proste. Jeśli nie odbędą się testy, zadanie to będzie jeszcze trudniejsze - stwierdził Niemiec, cytowany przez portal Motosport-magazin.com.Przedsezonowe testy miały odbyć się w połowie marca we Włoszech, na słynnym torze Monza. Z powodu pandemii koronawirusa zostały jednak później przeniesione do Niemiec, a ostatecznie postanowiono je odwołać.Rast zdradził jednak, że jego zdaniem zbliżający się sezon DTM będzie dla Kubicy dużo bardziej udany, niż ubiegłoroczne zmagania w F1.- Wierzę, że znajdzie się z przodu stawki. W Formule 1 w barwach Williamsa nie miał dobrego samochodu, więc jeździł z tyłu. To wydawało się niemal śmieszne. Jestem pewien, że nadal jest bardzo dobrym kierowcą wyścigowym. W przeszłości był ogromnym talentem i gdyby nie wypadek, miałby na koncie tytuł mistrza świata F1 - skomentował poczynania Kubicy niemiecki kierowca.TB