Z pierwszej linii sensacyjnie startowało dwóch zawodników BMW - Sheldon van der Linde oraz zwycięzca kwalifikacji Timo Glock. Niemiec jednak tuż po starcie stracił swoją pozycję, a na pierwszym zakręcie zderzył się z Ferdinandem Habsburgiem i wypadł poza tor, a w rezultacie wylądował na końcu stawki. Jeszcze więcej pecha miał jednak kilkanaście okrążeń później walczący o mistrzostwo Robin Frijns, który na wyjeździe z alei serwisowej dobił do bandy i nie był w stanie kontynuować jazdy. Zatrzymał się więc w bezpiecznym miejscu, a z jego auta zaczął wylatywać dym, z czasem coraz ciemniejszy. Do akcji wkroczyła więc straż pożarna, a na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Na tym etapie wyścigu Kubica znajdował się na szóstej lokacie. W przeciwieństwie do większości stawki wciąż miał jednak przed sobą wizytę u mechaników. Gdy wrócił na tor po zjeździe, był 15. Ostatecznie zakończył zmagania na 12. lokacie. Wygrał Rast przed Rockenfellerem oraz Auerem. TB