Pierwotnie cykl miał się rozpocząć 25 kwietnia, ale sytuacja na świece zmusiła zarządcę cyklu - firmę ITR - do zmiany planów. W połowie marca miały się odbyć oficjalne testy na torze Monza we Włoszech, przeniesione później na Hockenheim w Niemczech, ale ostatecznie zostały odwołane. Zgodnie z nowym terminarzem sezon DTM ma rozpocząć się 10-12 lipca w Norymberdze. Rozegranie wyścigu na torze Norising zostało jednak zagrożone ze względu na najnowsze regulacje niemieckiego rządu w związku z pandemią koronawirusa. Próba planowania najbliższej przyszłości przypomina w tej chwili wróżenie z fusów. Organizatorzy serii DTM muszą przygotować się jednak na każdą okoliczność. - Istnieje kilka scenariuszy. Ten najbardziej optymistyczny przewiduje inaugurację sezonu w lipcu. Wtedy udałoby nam się zorganizować 10 zaplanowanych wyścigów. Najgorszy scenariusz zakłada brak wyścigów w tym roku. Może być także coś pośrodku - mówił Berger w rozmowie z portalem auto-motor-und-sport.de.