25-latek w zeszłym sezonie regularnie występował w serii GP2 oraz był rezerwowym kierowcą Renault, w którego bolidzie w przyszłym roku jeździć będzie Robert Kubica. - Czekam jeszcze na decyzję w sprawie przyszłości Renault i dopiero po niej dokonam wyboru zespołu - powiedział di Grassi, który razem z Felipe Massą wygrał w ostatni weekend wyścig kartingowy Granja Viana 500. - Priorytetem jest dla mnie na razie pozostanie w obecnym teamie, a Manor jest dla mnie opcją awaryjną. Rozmawiam również z kilkoma innymi zespołami. - Myślę, że właśnie Manor jest najlepiej zapowiadającą się nową drużyną i cieszyłbym się, gdyby znalazło się w niej dla mnie miejsce - dodał.