Doktor Saillant po wizycie w szpitalu zwrócił uwagę na to, że Kubica ma za sobą bardzo poważny wypadek. - Wyścigi są groźne i tego typu wypadki mogą się zdarzyć, zwłaszcza podczas rajdów. Wiem, że Robert dobrze zareagował na terapię i że jego stan stale się poprawia. Wszystko to jest dobrym prognostykiem - oświadczył delegat federacji. Pytany o możliwość powrotu Kubicy na tory Formuły 1, odparł: - Obecnie jest za wcześnie na to, by snuć tego typu przewidywania i byłoby niestosowne wobec Roberta to robić. - Oczywiście szanse są, chociaż czeka go długa i trudna rehabilitacja. Życzeniem wszystkich jest, aby mógł wrócić jak najszybciej, silniejszy niż wcześniej - dodał. Z uznaniem przedstawiciel FIA wypowiedział się o ekipie medycznej szpitala Santa Corona: - z tego, co mogłem stwierdzić, to ekipa wykonała doskonałą pracę, błyskawicznie operując Roberta i natychmiast stosując terapię przewidzianą w przypadku tego typu obrażeń powypadkowych. Do szpitala przyjechał też włoski kierowca Vitantonio Liuzzi, który, jak podkreślają włoskie media, może na razie zastąpić Polaka w teamie Lotus Renault. 26-letni Kubica doznał w niedzielę poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w barierkę otaczającą drogę. By wydostać Polaka z wraku, ratownicy musieli rozcinać karoserię. Kierowca był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala, gdzie przeszedł wielogodzinną operację.