Wśród kibiców wciąż żywe są wydarzenia końcówki poprzedniego sezonu, gdy Hamilton stracił prowadzenie w walce o tytuł mistrza świata na ostatnim okrążeniu finałowego wyścigu. Wyprzedził go wtedy Max Verstappen (Red Bull), a cała sytuacja tak mocno odbiła się na Brytyjczyku, że ten przez wiele tygodni ograniczał swoją aktywność medialną do minimum. Pojawiać zaczęły się nawet pogłoski - na szczęście nieprawdziwe - że może zakończyć karierę. Fernando Alonso nie wytrzymał! Obraził Lewisa Hamiltona! "Co za idiota" W obecnym sezonie Mercedes ma problemy z tym, by utrzymać tempo Ferrari i Red Bulla. Dość powiedzieć, że w klasyfikacji konstruktorów zajmuje aktualnie trzecie miejsce, a Hamilton ani drugi kierowca niemieckiej ekipy - George Russell nie wygrali dotąd żadnego wyścigu. Potęguje to irytację wielokrotnego mistrza świata. Tuż po starcie niedzielnego Grand Prix Belgii zaliczył on incydent wyścigowy, na jednym z zakrętów "ścierając" się z Fernando Alonso. W efekcie tego zdarzenia musiał zakończyć udział w zmaganiach, a Hiszpan, znany z ciętego języka podsumował zachowanie Brytyjczyka w niezywkle dosadny sposób. - Co za idiota! - krzyczał. - Mieliśmy tak świetny start, ale ten gość wie tylko, jak jechać i startować jako pierwszy - dodał, podważając tym samym umiejętności Hamiltona.