Sergio Perez nie jest postacią anonimową w świecie motorsportu. Meksykanin od 2011 roku regularnie startuje w wyścigach Formuły 1, a na swoim koncie ma m.in. tytuł II wicemistrza świata w sezonie 2022. Choć jeszcze do niedawna doświadczony kierowca wyścigowy za kierownicą bolidu Red Bulla spisywał się bez zarzutu, obecnie jego występy pozostawiają wiele do życzenia. Choć 33-latek wciąż jest wiceliderem klasyfikacji generalnej mistrzostw, do swojego kolegi z ekipy Maxa Verstappena traci jednak aż 177 punktów. Jego przewaga nad rywalami z tygodnia na tydzień staje się coraz mniejsza. To może być rewolucja. Wyjątkowe trofeum dla Verstappena Sergio Perez straci fotel w RedBullu? "Checo" podpadł swoim pracodawcą szczególnie podczas ostatniego weekendu w Japonii, odnotowując jeden z najsłabszych startów w karierze. 33-latek bowiem zaliczył kilka wpadek na torze Suzuka International Racing Course, przez co ukarany został kilkoma karami pięciosekundowymi. Meksykanin najpierw zaraz po starcie uderzył w Lewisa Hamiltona z Mercedesa, a następnie wręcz staranował Kevina Magnussena. W rozmowie z dziennikarzami Sky Sports kierowca zespołu Haas nie krył swojej irytacji zachowaniem Sergio Pereza. Fatalny występ meksykańskiego sportowca nie umknął także uwadze ekspertów. W rozmowie z mediami dość krytycznie na temat Pereza wypowiedział się Robert Doornbos, były kierowca Formuły 1. Ostrych słów na temat ostatnich występów Sergio Pereza w zawodach Formuły 1 nie szczędził także szef GP Holandii, Jan Lammers. W wywiadzie dla gazety “NOS" były kierowca wyścigowy powiedział wprost: "To zbrodnia, by jeździć w taki sposób tak pięknym bolidem. Perez wydaje się być gotowy na emeryturę. Czy on ma jakąkolwiek frajdę z tej jazdy? To, co widzimy, to absolutny brak zapału, motywacji i skupienia". Skandaliczne słowa eksperta ws. Michaela Schumachera. Aż trudno w to uwierzyć Przypomnijmy, że kontrakt Sergio Pereza w Red Bull Racing wygasa w 2024 roku. Jeszcze jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że Meksykanina w najlepszej w tym sezonie ekipie zmienić może Daniel Ricciardo - Australijczyk jeżdżący obecnie dla zespołu Alpha Tauri. Szansa 34-latka przepadła jednak, kiedy podczas GP Holandii doznał on wypadku, w wyniku którego złamał on kość śródręcza w lewej kończynie w aż siedmiu miejscach. Nie oznacza to jednak, że Sergio Perez może spać spokojnie. Młodzian robi furorę. Nie mogło być innej decyzji