Pomysł z dwiema sesjami treningowymi dla juniorów z tygodnia na tydzień zyskuje coraz więcej zwolenników. Do grona osób popierających ideę dołączył ostatnio Andreas Seidl. - Jeśli będzie to obowiązkowe dla wszystkich zespołów, jest to wówczas sprawiedliwe ze sportowego punktu widzenia i podoba mi się ta idea - oznajmił szef McLarena na łamach motorsport.com. Przypomnijmy, że włodarze królowej sportów motorowych chcą, by od przyszłego sezonu w piątek pojawili się tylko i wyłącznie kierowcy, którzy nie mają na koncie ani jednego przejechanego wyścigu w Formule 1. Ma zachęcić to zespoły do odważniejszego stawiana na młodzież. - To jest bardzo dobra wiadomość - nie ukrywa radości Robert Szwarcman, aktualnie trzeci zawodnik F2, kierowca akademii Ferrari. Szwarcman z optymizmem patrzy w przyszłość Rosjanin to niewątpliwie jedna z osób, która najbardziej skorzystałaby na zmianach. Na występy w Ferrari obecnie nie ma co liczyć, a współpracujący z włoską stajnią Haas ma już obsadzony skład na przyszły rok (Mick Schumacher, Nikita Mazepin). Pomimo niezbyt dobrej sytuacji, 22-latek wierzy, że kiedyś otrzyma okazję do występów w czerwonym bolidzie, nie tylko w treningu, ale i wyścigu. - Wierzą we mnie. Jestem bardzo wdzięczny, że pozwalają mi na pracę z ich zespołem F1. Zaliczyliśmy kilka testów. Starają się wprowadzić mnie do stawki. Pomagają mi, ale nie po to, abym stał się kierowcą Formuły 1, ale żebym został kierowcą Ferrari w F1. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby się udało - zakończył młody kierowca. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!