Fani Formuły 1 w tym roku nie mogą narzekać na brak wrażeń. Nie dość bowiem, że jest to najdłuższy sezon w historii "królowej motosportu", to w dodatku w padoku wiele się dzieje. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu ogłoszono, że wraz z końcem 2024 roku Lewis Hamilton dokona transferu z Mercedesa do Ferrari. Jednocześnie ogłoszono, że partnerem siedmiokrotnego mistrza świata we włoskim zespole będzie Monakijczyk Charles Leclerc. Wówczas stało się jasne, że George Russell będzie potrzebował nowego kolegi w ekipie, a Carlos Sainz zostanie "bezrobotny". Najprostszym rozwiązaniem wydawałoby się nawiązanie współpracy pomiędzy Hiszpanem a "Srebrnymi Strzałami". F1 nie raz udowadniała już jednak, że w tej dyscyplinie wydarzyć może się absolutnie wszystko. Wieść o przejściu Lewisa Hamiltona do Ferrari rozpoczęła prawdziwą burzę transferową. Na zmianę zespołu zdecydował się już Nico Hulkenberg. Niemiec, który do tej pory rywalizował w ekipie Haasa, od kolejnego sezonu będzie kierowcą Kick Sauber, a więc zespołu, który od sezonu 2026 będzie brał udział w mistrzostwach jako Audi. Carlos Sainz, który także miał dołączyć do tej ekipy, podczas weekendu w Miami dał do zrozumienia, że mija się to z jego celami na przyszłość. Utalentowany 29-latek tym samym na nowo wzbudził zainteresowanie innych zespołów swoją osobą. Carlos Sainz popisał się piłkarskimi umiejętnościami przed Luisem Suarezem Carlos Sainz już nie raz udowadniał, że doskonale radzi sobie nie tylko za kierownicą, ale również w innych dyscyplinach sportowych. Hiszpan od dawna uprawia golf, a w listopadzie ubiegłego roku wygrał golfowy event "The Netflix Cup" w parze z Justinem Thomasem. Kierowca Ferrari, jak się okazuje, doskonale sprawdziłby się także w roli.... piłkarza. Podczas dnia medialnego w Miami miał okazję potrenować z byłym piłkarzem klubu FC Barcelona, Luisem Suarezem. Hiszpan swoimi umiejętnościami przyćmił urugwajskiego gwiazdora, który obecnie występuje w Interze Miami. W ten weekend kierowcy Formuły 1 po raz drugi w tym sezonie o punkty do klasyfikacji generalnej powalczą nie tylko w niedzielnym wyścigu, ale również w sobotnim sprincie. Zgodnie w nowym formatem w piątek panowie wyjadą na tor na godzinną sesję treningową, po której odbędą się kwalifikacje do sprintu. W sobotę w pierwszej kolejności odbędzie się sprint, a następnie kwalifikacje do wyścigu. Ten rozpocznie się w niedzielę o godzinie 22.00 czasu polskiego. Relację na żywo śledzić będzie można na stronie Interii Sport. Wielkie zmiany w Formule 1 dzielą padok. Niespodziewany głos sprzeciwu