- Reklamówka przelatująca gdzieś nad torem wpadła mi pod koła - relacjonował po wyścigu Kubica. - Przednie koła prawie nie dotykały toru. Nie mogłem dobrze pokonać kilku zakrętów, przez co straciłem 3-4 sekundy - dodał nasz kierowca. Problem udało się jednak dość szybko rozwiązać przy okazji najbliższego pit stopu. - Potem udało się zdobyć przewagę nad konkurentami i wywalczyć trzecie miejsce - przypomniał szczęśliwy Kubica. - Miejsce na podium zdobyliśmy głównie dzięki sobotnim kwalifikacjom - przyznał Polak, który ukończył je również na trzeciej pozycji. Zobacz klasyfikację generalną kierowców i konstruktorów