Posada Christiana Hornera zawisła na włosku tuż przed prezentacją nowej konstrukcji Red Bulla. Jeden z pracowników oskarżył obecnego szefa Red Bull Racing o nieodpowiednie zachowanie. Reakcja na najwyższych szczeblach nastąpiła błyskawicznie. W Internecie pojawiło się oświadczenie. - Po otrzymaniu informacji o zarzutach firma wszczęła niezależne dochodzenie. Proces, który jest już w toku, jest prowadzony przez prawnika z zewnętrznej kancelarii. Firma traktuje te sprawy bardzo poważnie, a dochodzenie zostanie zakończone tak szybko, jak to będzie możliwe. Na ten moment jakikolwiek szerszy komentarz byłby niewłaściwy - poinformowała austriacka firma (cytat za: Motorsport.com). Od tego momentu nie otrzymaliśmy jakichkolwiek konkretów. Brytyjczyk został przesłuchany i dalej kontynuuje wykonywanie swoich obowiązków. 50-latek normalnie wziął udział w uroczystym wydarzeniu otwierającym sezon 2024. Teraz natomiast z bliska przygląda się testom Formuły 1 w Bahrajnie. Red Bull musi jednak podjąć jakąś decyzję, ponieważ robi się coraz bardziej nerwowo. Austriakom przegląda się nie tylko Ford, czyli ich przyszły partner silnikowy, ale i sama królowa sportów motorowych, która także wydała oświadczenie. Max Verstappen najszybszy na otwarcie testów F1 Brytyjczyk z typowo sportowego punktu widzenia nie ma powodów do niepokoju. Najnowsza konstrukcja Red Bulla spisuje się wyśmienicie i wygląda na najlepszy bolid w stawce. Oczywiście nie ma co przywiązywać sporej wagi do czasów podczas testów, lecz przewaga Maksa Verstappena nad pozostałymi rywalami daje do myślenia. Holender po pierwszym dniu jazd bez najmniejszych problemów uplasował się na czele stawki. Mistrz świata był ponadto najbardziej zapracowanym kierowcą, pokonując ponad 140 okrążeń. Środa to dopiero pierwszy dzień testów. Jazdy zakończą się dopiero w piątkowe popołudnie. Teamy każdego dnia mają osiem godzin na przetestowanie różnych ustawień. W padoku panuje jeszcze spokój, ale za tydzień z hakiem już nie będzie odpuszczania. Wyniki 1. dnia testów F1 w Bahrajnie: