Formuła 1 nie od dziś nazywana jest "królową sportów motorowych". Mimo tak pięknego tytułu, wyścigi samochodowe wciąż nie cieszą się tak ogromną popularnością jak m.in. piłka nożna czy tenis. Osoby odpowiedzialne za rozwój tejże dyscypliny sportowej już od dłuższego czasu robią co w ich mocy, by F1 stała się jeszcze bardziej popularna. Strzałem w dziesiątkę okazała się współpraca z platformą Netflix, dzięki której światło dzienne ujrzał serial dokumentalny "Drive to Survive" ("Jazda o życie"). Dla właścicieli F1 jest to jednak nadal zbyt mało. Rewolucja w F1. Jest kalendarz na przyszły sezon Ekipa filmowa z Hollywood na zawodach Formuły 1. Powstanie film o "królowej motorsportu" Pomocną dłoń wyciągnęły niedawno przedstawiciele branży filmowej. Jak informowaliśmy pod koniec kwietnia, podczas tegorocznej rywalizacji kierowców Formuły 1 w Wielkiej Brytanii ekipa z Hollywood kręcić będzie sceny do filmu o "królowej motorsportu". Główną postać w tej produkcji zagra Brad Pitt, który wcieli się w rolę dawnego mistrza F1, który po wielu latach powraca do rywalizacji, by zostać mentorem wschodzącej gwiazdy. Znów zakłócą wyścig? Hamilton i jego rodak z mocnym przekazem Jak informują brytyjskie media, słynny aktor będzie miał okazję przekonać się na własnej skórze, jak wygląda praca kierowcy wyścigowego. Pitt zasiądzie bowiem za kierownicą bolidu Formuły 2, który zmodyfikowany został we współpracy z teamem Mercedes GP. Nie zabraknie także polskich akcentów - reżyserem filmu jest bowiem mający polskie korzenie Joseph Kosinski. W Wielkiej Brytanii towarzyszył mu będzie producent Jerry Bruckheimer. Nie jest to pierwsza współpraca tej dwójki. Panowie przyczynili się m.in. do stworzenia kinowego hitu "Top Gun: Maverick". Sypnęło karami po wyścigu w Austrii. Czegoś takiego jeszcze nie było Pozytywnie nastawiony do tego projektu jest także dyrektor zarządzający Formuły 1 Stefano Domenicali. Włoch w rozmowie z brytyjskim portalem “The Sun" przyznał, że dla wyścigów samochodowych taki film będzie szansą na przyciągnięcie nowych, młodszych kibiców.