Najszybszy na torze ulicznym w Monte Carlo był przed południem Hiszpan Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata (2005-06) pokonał najszybsze okrążenie pomiarowe w czasie 1.15,927. O 0,073 wyprzedził Niemca Sebastiana Vettela z Red Bull-Renault oraz o 0,089 s Kubicę. Czwarty był drugi kierowca Red Bull-Renault Australijczyk Mark Webber - 0,455 s. Podczas pierwszego treningu Kubica pokonał 28 okrążeń. Kolega Polaka z zespołu Renault Witalij Pietrow zajął 14. miejsce. O godz. 14.00 kierowcy rozpoczną drugi trening. W piątek na ulice wróci normalny ruch samochodowy, który umożliwi zaproszonym gościom i kibicom dojazd do miasta. W sobotę, po krótkiej sesji treningowej ruszy walka o pole position. Tegoroczne kwalifikacje mogą przynieść chaos i sporo niespodzianek, bowiem nie udało się zmienić zasad rozgrywania pierwszej ich części. Oznacza to, że w Q1 na tor wyjadą wszystkie 24 bolidy, a tłok może utrudnić wielu czołowym ekipom uzyskiwanie najlepszych czasów. Kierowcy proponowali podział Q1 na dwie odrębne sesje, w których rywalizowałyby najlepsze teamy w jednej i najsłabsze w drugiej. Później nastąpiłoby porównanie czasów i wyłonienie siedmiu najwolniejszych bolidów, które nie weszłyby do drugiego etapu. Prawnicy FIA uznali jednak, że nie można zmieniać regulaminu mistrzostw świata w trakcie sezonu, a stosowne przepisy można co prawda przygotować, jednak będą obowiązywać dopiero od 2011 roku. W tej sytuacji na torze będą jeździć 24 samochody, o cztery więcej niż dotychczas, w dodatku możliwe, że w deszczu. W porównaniu z ubiegłym rokiem na torze ulicznym w Monte Carlo dokonano pewnych zmian. Wprowadzono w dwóch miejscach podwyższone progi, które mają spowalniać pokonywanie wiraży i zniechęcić kierowców do skracania sobie drogi. Czytaj również: Kubica: W Monaco nie ma marginesu na błąd Kubica: Recepta na sukces jest prosta