Prawie sto punktów przewagi nad głównym rywalem, odznaczenie państwowe i długo wyczekiwany wyścig przed własną publicznością, która może wypełnić obiekt w całości ze względu na brak restrykcji covidowych. Max Verstappen piątkowego poranka po prostu nie mógł wyobrazić sobie lepiej. Niestety uśmiech na twarzy Holendra szybko zgasł w okolicach godziny 12:40, kiedy to najeździł się w pierwszym treningu niecałe dziesięć minut. Po radosnym komunikacie o treści "Nie wiemy jak cię nazywać. Pan Max? Sir Max? Super Max?" od szefa zespołu - Chrisa Hornera, bolid obecnego czempiona jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki zatrzymał się na torze. - Kłopoty ze skrzynią biegów - zdążył jedynie powiedzieć obecny lider klasyfikacji generalnej i wściekły opuścił swój bolid. Zakłopotana jest też ekipa, która musi się wziąć teraz do roboty, by Holender nie stracił drugiego treningu. Ponadto jeżeli to rzeczywiście coś poważnego, to kierowcy grozi kara cofnięcia za wymianę kolejnych komponentów. Mercedes znów pokazał drugą, lepszą twarz Co zrozumiałe, atmosfera na trybunach momentalnie siadła. Pomarańczowy dym pochodzący z rac nie zasłaniał już błękitnego nieba i zawodnicy przy prawie kompletnej ciszy dokończyli pierwsze piątkowe zmagania. Zmagania udane dla Ferrari, które wydaje się być mocne i jeżeli Max Verstappen rzeczywiście otrzymałby jakąś karę, to duet Leclerc - Sainz stanie przed ogromną szansą uciszenia tysięcy holenderskich kibiców tym razem nie w piątek, a w niedzielę. Zaskakująco dobrze wygląda też McLaren. Świetny czas wykręcił bowiem nie tylko Lando Norris, ale i będący ostatnio w tragicznej formie Daniel Ricciardo. Jeszcze lepsze wrażenie sprawia z kolei Mercedes. Niemiecka stajnia po totalnie nieudanym weekendzie w Belgii zdaje się wracać do gry, co pokazuje tabela czasów i nazwiska George’a Russella oraz Lewisa Hamiltona na jej szczycie. Czy utrzymają się one także po drugim treningu? Przekonacie się włączając Eleven Sports 1 lub Polsat Box Go od godziny 16:00. Wyniki 1. treningu przed Grand Prix Holandii: Czytaj też:Mistrz świata wraca do domu. Czy ktoś go w końcu zatrzyma?