Pojadą dla Sir Franka Williamsa Już od początku tygodnia, znacznie częściej niż o rywalizacji sportowej, mówiło się o śmierci Sir Franka Williamsa. Legendarny inżynier i założyciel zespołu sygnowanego własnym nazwiskiem odszedł w niedzielę w wieku 79 lat. Nic więc dziwnego, że na kilka dni cały świat Formuły 1 zamiast koncentrować się na nadchodzącym weekendzie, przesyłał rodzinie najszczersze kondolencje. Wpisy na portalach społecznościowych umieścili między innymi Lewis Hamilton, Jean Todt oraz obecni i byli kierowcy. Śmierć Brytyjczyka rzecz jasna poruszyła także kibiców, którzy wciąż pamiętają szesnaście tytułów zdobytych przez team z siedzibą w Grove w XX wieku. Niestety Sir Frankowi Williamsowi nie dane będzie obejrzeć pierwszego wyścigu Formuły 1 w Arabii Saudyjskiej. Co warto zaznaczyć, nie byle jakiego wyścigu, bo na najszybszym ulicznym obiekcie świata i z dramaturgią w postaci zaciętego pojedynku Maxa Verstappena oraz Lewisa Hamiltona o mistrzostwo globu. Robotnicy wygrali walkę z czasem Emocje związane z debiutancką rundą w Arabii Saudyjskiej przeżywamy od dobrych paru miesięcy. Zanim kierowcy w ogóle przybyli do Dżuddy, swój własny wyścig z czasem rozgrywali robotnicy, którzy w pocie czoła i często 24 godziny na dobę przygotowywali obiekt do widowiskowej i przede wszystkim bezpiecznej rywalizacji. W międzyczasie Internet co rusz obiegały nowe zdjęcia. Zdjęcia nie napawające optymizmem... Summa summarum udało się, jednak dopiero kilka dni przed pierwszą sesją treningową. Trzeba przyznać, że obiekt prezentuje się wyśmienicie. Jeszcze bardziej na wyobraźnię oddziałują liczby. Trzy strefy DRS jedna po drugiej i średnia prędkość przekraczająca 250 km/h musi budzić podziw każdego sympatyka królowej sportów motorowych. Mało? Każda sesja odbędzie się nocną porą, a nic tak nie upiększa zmagań jak jazda przy sztucznym oświetleniu. Jedyne, do czego można się przyczepić to brak wielu miejsc dla publiczności. Spekuluje się, iż na trybunach pojawi się niecałe 20 tysięcy widzów. Red Bull szykuje coś specjalnego Zapowiadając Grand Prix Arabii Saudyjskiej nie sposób nie pominąć najważniejszej kwestii, czyli wcześniej wspomnianej walki Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona o mistrzowski tytuł. W klasyfikacji generalnej wciąż na prowadzeniu znajduje się Holender, lecz aktualny czempion ma za sobą znakomite dwa wyścigi z rzędu. Wielu ekspertów spodziewa się, że lider "Srebrnych Strzał" pójdzie za ciosem i przypuści udany szturm na pierwsze miejsce. Red Bull jednak tanio skóry nie sprzeda. - Będziemy pracowali z zespołem w kontekście jak najlepszego wykorzystania naszego silnika, abyśmy byli gotowi na dwa ostatnie wyścigi. Musimy pokazać w Dżuddzie i Abu Zabi, że potrafimy powtórzyć to, co osiągnęliśmy wiele razy w tym roku. Wszyscy ciężko na to pracowaliśmy przez cały sezon. Szkoda by było ponieść porażkę w pozostałych dwóch wyścigach - przekazał portalowi motorsport.com Toyoharu Tanabe, dyrektor techniczny Hondy. Kibice będą mogli śledzić zmagania za pośrednictwem Eleven Sports 1. Transmisja niedzielnego wyścigu od 18:30. Harmonogram transmisji z Grand Prix Arabii Saudyjskiej: 03.12 (piątek) Trening 1 - 13:30, Eleven Sports 1 03.12 (piątek) Trening 2 - 17:00, Eleven Sports 1 04.12 (sobota) Trening 3 - 14:00, Eleven Sports 1 04.12 (sobota) Kwalifikacje - 17:00, Eleven Sports 1 05.12 (niedziela) Wyścig - 18:30, Eleven Sports 1