Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 47 razy. Zespół Jtransu wygrał aż 25 razy, zremisował 12, a przegrał tylko 10. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 12. a 29. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Jtransu oraz dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Paide Linnameeskond postanowił bronić wyniku. W 67. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Henriego Välję wszedł Muhammed Sanneh, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę zespołowi gości udało się strzelić gola i wygrać. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę obejrzał Tanel Tamberg z Jtransu. Jedyną bramkę meczu dla Paide Linnameeskond zdobył Edgar Tur w 70. minucie. W 71. minucie Ander Valge zastąpił Tarma Neemelę. Po chwili trener Jtransu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Aleksei Stepanov, a murawę opuścił Eduard Golovljov. W 81. minucie Bruno Caprioli został zmieniony przez Siima Lutsa, co miało wzmocnić drużynę Paide Linnameeskond. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Romana Nesterovskiego na Aleksandra Jurõševa. W 82. minucie arbiter pokazał kartkę Romanowi Nesterovskiemu, zawodnikowi Jtransu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Zespół Jtransu w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Jtransu rozegra kolejny mecz w Tallinnie. Jego przeciwnikiem będzie Flora Tallin. Natomiast 6 października Nomme Kalju Tallin zagra z zespołem Paide Linnameeskond na jego terenie.