Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 57 razy. Drużyna Nomme Kalju wygrała aż 33 razy, zremisowała 11, a przegrała tylko 13. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 29. minucie za Romana Nesterovskiego wszedł Julius Kasparavičius. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Aleksandrowi Zakarlyuce z drużyny gospodarzy. Była to 30. minuta meczu. W tym czasie to piłkarze Nomme Kalju otworzyli wynik. Po pół godzinie gry na listę strzelców wpisał się Liliu. To już dziewiąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Nomme Kalju. Piłkarze gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 56. minucie gola wyrównującego strzelił Eric McWoods. W 64. minucie sędzia wręczył kartkę Tanelowi Tambergowi z Jtransu. W 65. minucie Peeter Klein został zmieniony przez Aleksandra Volkova, a za Kaspara Paura wszedł na boisko Nikolai Mashichev, co miało wzmocnić zespół Nomme Kalju. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Erica McWoodsa na Eduarda Golovljova oraz Nikitę Mihhailova na Alekseia Stepanova. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Nomme Kalju postanowił bronić wyniku. W trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania postawił na defensywę. Za pomocnika Sandera Puriego wszedł Deniss Tjapkin, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Jtransu przyznał dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 19 lipca zespół Nomme Kalju będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Paide Linnameeskond. Natomiast 21 lipca Tulevik Viljandi zagra z zespołem Jtransu na jego terenie.