Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 76 razy. Zespół Levadii Tallin wygrał aż 47 razy, zremisował 20, a przegrał tylko dziewięć. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W ósmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania arbiter ukarał kartką Irié Elyséego, piłkarza gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Levadii Tallin w dziewiątej minucie spotkania, gdy Robert Kirss zdobył pierwszą bramkę. W 20. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Romana Nesterovskiego z Jtransu, a w 41. minucie Zuraba Ochihavę z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Levadii Tallin. Jedenastka Jtransu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 59. minucie celnym strzałem popisał się Aime Gando. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu arbiter pokazał kartkę Bogdanowi Vaštšukowi z Levadii Tallin. Trener Levadii Tallin wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Karla Õigusa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Robert Kirss. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić kolejnego gola. W 74. minucie Maksim Tšerezov zastąpił Sergeiego Kondrattseva. W tej samej minucie trener Jtransu postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Arseni Kovaltšuk, a murawę opuścił Nurlan Novruzov. W 83. minucie sędzia pokazał kartkę Ofosu Appiahowi, zawodnikowi Jtransu. Trzeba było trochę poczekać, aby Dmitri Kruglow wywołał eksplozję radości wśród kibiców Levadii Tallin, zdobywając kolejną bramkę w 84. minucie spotkania. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu kartkę obejrzał Ihor Zhurakhovskyi z zespołu gospodarzy. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-0. To był klasyczny mecz do jednej bramki. Sędzia w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, natomiast w drugiej dwie. Zawodnicy Jtransu dostali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, a w drugiej jedną mniej. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Jtransu w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższą sobotę zespół Levadii Tallin zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Flora Tallin. Natomiast w niedzielę Tallinna Kalev będzie gościć zespół Jtransu.