Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 35 razy. Drużyna Paide Linnameeskond wygrała aż 21 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko osiem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 38. minucie sędzia pokazał kartkę Sanderowi Seemanowi z Kuressaare. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy bramkę zdobył Edrisa Lubega. To już jedenaste trafienie tego piłkarz w sezonie. Między 52. a 64. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Kuressaare i jedną drużynie przeciwnej. W 67. minucie Edrisa Lubega został zmieniony przez Henriego Aniera. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Paide Linnameeskond w 67. minucie spotkania, gdy Sergei Mosznikow strzelił drugiego gola. Na murawie, jak to często zdarzało się Kuressaare w tym sezonie, pojawił się Elari Valmas, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 71. minucie Rauna Tutka. Rezultat meczu pokazał, że zmiana tym razem nie pomogła drużynie. W 72. minucie w zespole Kuressaare doszło do zmiany. Michael Schjonning-Larsen wszedł za Daniela Tuhkanena. Niedługo później Siim Luts wywołał eksplozję radości wśród kibiców Paide Linnameeskond, zdobywając kolejną bramkę w 76. minucie meczu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Na 13 minut przed zakończeniem starcia sędzia ukarał kartką Silvera Keldera, zawodnika Kuressaare. Chwilę później trener Paide Linnameeskond postanowił wzmocnić linię napadu i w 80. minucie zastąpił zmęczonego Edgara Tura. Na boisko wszedł Deabeas Owusu, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 81. minucie arbiter pokazał kartkę Mairowi Miilowi, piłkarzowi gospodarzy. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Henri Anier. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-4. Jedenastka Paide Linnameeskond zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała 11 celnych strzałów. Sędzia przyznał pięć żółtych kartek zawodnikom Kuressaare, natomiast piłkarzom gości pokazał jedną. Zespół Kuressaare w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Drużyna gości w drugiej połowie również dokonała dwóch zmian. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Paide Linnameeskond zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie FC Kuressaare. Tego samego dnia Paide Linnameeskond zagra z zespołem Kuressaare na jego terenie.