Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 39 razy. Jedenastka Levadii Tallin wygrała aż 36 razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko raz. Od pierwszych minut drużyna Levadii Tallin zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Kuressaare była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Mattias Männilaan wywołał eksplozję radości wśród kibiców Kuressaare, zdobywając bramkę w 36. minucie pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Kuressaare. Drugą połowę drużyna Levadii Tallin rozpoczęła w zmienionym składzie, za Bogdana Vaštšuka wszedł Brent Lepistu. W 58. minucie Karl Õigus został zastąpiony przez Ihora Zhurakhovskiego. Chwilę później trener Kuressaare postanowił bronić wyniku. W 60. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Mattiasa Männilaana wszedł Rasmus Saar, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół Kuressaare nie obronił wyniku i ostatecznie zremisował mecz. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Levadii Tallin w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem na listę strzelców wpisał się Mark Roosnupp. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Levadii Tallin w 71. minucie spotkania, gdy Brent Lepistu strzelił drugiego gola. W 77. minucie arbiter pokazał kartkę Sanderowi Seemanowi z zespołu gospodarzy. W 81. minucie Rauno Tutk został zmieniony przez Silver Kelder, a za Sandera Seemana wszedł na boisko Oliver Rass, co miało wzmocnić drużynę Kuressaare. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Aime'a Gandę na Elysée Kouadio. Jedenastka Kuressaare wyrównała wynik meczu. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu wynik ustalił Rasmus Saar. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku kartkę dostał Joonas Soomre, piłkarz gospodarzy. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2. Przewaga drużyny Levadii Tallin w posiadaniu piłki była ogromna (78 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespołowi nie udało się wygrać meczu. Arbiter nie ukarał zawodników Levadii Tallin żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał dwie żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Levadii Tallin zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Tallinna Kalev. Natomiast w sobotę Tulevik Viljandi będzie gościć jedenastkę Kuressaare.