Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 62 razy. Drużyna Flory Tallin wygrała aż 52 razy, zremisowała osiem, a przegrała tylko dwa. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Wysiłki podejmowane przez zespół Flory Tallin w końcu przyniosły efekt bramkowy. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry bramkę zdobył Erik Sorga. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Flory Tallin. W 48. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Frankline'a Okoyego z Tammeki Tartu, a w 52. minucie Erika Sorgę z drużyny przeciwnej. W 56. minucie Andre Paju został zastąpiony przez Patricka Veelmę. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Tammeki Tartu postanowił wzmocnić linię pomocy i w 79. minucie zastąpił zmęczonego Artura Uljanova. Na boisko wszedł Rasmus Tauts, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 88. minucie w drużynie Tammeki Tartu doszło do zmiany. Erki Mõttus wszedł za Sandera Kappera. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Flory Tallin, zdobywając kolejną bramkę. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wynik na 0-2 podwyższył Frank Liivak. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 0-2. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Flory Tallin w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Już w najbliższy wtorek drużyna Tammeki Tartu rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej rywalem będzie Maardu Linnameeskond FC. Natomiast 29 maja Levadia Tallinn zagra z zespołem Flory Tallin na jego terenie.