Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 33 starcia drużyna Nomme Kalju wygrała 27 razy i zanotowała trzy porażki oraz trzy remisy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nomme Kalju w 13. minucie spotkania, gdy Héctor Núñez zdobył pierwszą bramkę. Zawodnicy Kuressaare nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Karl Ivar Maar. Piłkarze Nomme Kalju odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 41. minucie Robert Kirss dał prowadzenie swojej jedenastce. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Na drugą połowę zespół Kuressaare wyszedł w zmienionym składzie, za Märtena Oppa wszedł Silver Kelder. W 58. minucie Deniss Tjapkin zastąpił Igora Subbotina. W 62. minucie Rauno Tutk został zmieniony przez Alariego Saara, co miało wzmocnić drużynę Kuressaare. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Roberta Kirssa na Romana Sobtšenkę. Jedenastka Nomme Kalju niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 28 minut, drużyna Kuressaare doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Sander Laht. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Nomme Kalju doszło do zmiany. Peeter Klein wszedł za Héctora Núñeza. Chwilę później trener Kuressaare postanowił bronić wyniku. W 73. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Karl Ivar Maara wszedł Elari Valmas, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Jedenastka Kuressaare nie obroniła wyniku i ostatecznie przegrała spotkanie. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Réginaldowi Mbu z zespołu Nomme Kalju. Była to 87. minuta starcia. Trzeba było trochę poczekać, aby Maximiliano Uggè wywołał eksplozję radości wśród kibiców Nomme Kalju, zdobywając kolejną bramkę w trzeciej minucie doliczonego czasu meczu spotkania. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 3-2. Jedenastka Nomme Kalju zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała siedem celnych strzałów, trzy razy obijała słupki bramki zespołu Kuressaare. Sędzia nie ukarał piłkarzy Kuressaare żadną kartką, natomiast zawodnikom Nomme Kalju przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek jedenastka Nomme Kalju zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Levadia Tallinn. Natomiast 24 maja Tulevik Viljandi zagra z zespołem Kuressaare na jego terenie.