Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 68 razy. Zespół Flory Tallin wygrał aż 45 razy, zremisował 13, a przegrał tylko 10. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Flory Tallin w 13. minucie spotkania, gdy Erik Sorga strzelił pierwszego gola. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 11 zdobytych bramek. Zawodnicy Jtransu nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 40. minucie Irié Elysée wyrównał wynik meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Niedługo później Konstantin Wasiljew wywołał eksplozję radości wśród kibiców Flory Tallin, zdobywając kolejną bramkę w 53. minucie pojedynku. W 62. minucie Vlasiy Sinyavskiy zastąpił Franka Liivaka. W 68. minucie kartkę obejrzał Artjom Škinjov z drużyny gości. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Flory Tallin doszło do zmiany. Mihkel Ainsalu wszedł za Martina Millera. Drużyna gości nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 76. minucie wynik ustalił Joseph Saliste. Na osiem minut przed zakończeniem starcia w jedenastce Flory Tallin doszło do zmiany. Markus Poom wszedł za Vladislava Kreidę. Od 84. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Jtransu i jedną drużynie przeciwnej. Trener Jtransu postanowił zagrać agresywniej. W trzeciej minucie doliczonego czasu meczu zmienił pomocnika Artjoma Škinjova i na pole gry wprowadził napastnika Nikitę Mihhailova. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-2. Jedenastka Jtransu zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Arbiter wręczył jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Jtransu przyznał trzy. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Jtransu w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Już w najbliższą środę jedenastka Jtransu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Maardu Linnameeskond FC. Tego samego dnia Tammeka Tartu będzie gościć zespół Flory Tallin.