Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 32 razy. Zespół Nomme Kalju wygrał aż 24 razy, zremisował cztery, a przegrał tylko cztery. Od pierwszych minut zespół Nomme Kalju zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Tallinny Kalev była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Andriemu Markovychowi z Nomme Kalju. Była to 38. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Nomme Kalju: Liliu w 52. i Nikolaiemu Mashichevowi w 55. minucie. Trener Tallinny Kalev postanowił zagrać agresywniej. W 70. minucie zmienił obrońcę Mikka Kruusalu i na pole gry wprowadził napastnika Artjoma Ostrovskiego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 75. minucie Kaspar Paur zastąpił Roberta Kirssa. Drużynie Nomme Kalju w końcu udało się pokonać bramkarza rywali. Z przebiegu meczu wynikało, że ta bramka im się należała. Było już 12 celnych strzałów na bramkę przeciwnika i w końcu piłka wpadła do siatki. W doliczonej czwartej minucie starcia wynik ustalił Mikk Reintam. Jedenastka Nomme Kalju była w posiadaniu piłki przez 71 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Nomme Kalju wręczył trzy żółte. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Nomme Kalju w drugiej połowie dokonała jednej zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka Nomme Kalju będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Kuressaare. Natomiast w niedzielę Maardu Linnameeskond FC będzie gościć jedenastkę Tallinny Kalev.