Degrengolada Ajaksu Amsterdam stała się jaskrawym faktem. Po siedmiu kolejkach bieżącego sezonu drużyna zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Eredivisie. Do tej pory zgromadziła ledwie pięć punktów. Zespół ma na koncie osiem kolejnych spotkań bez zwycięstwa. To pierwsza tak fatalna passa w historii klubu. Kibice Ajaksu są zdruzgotani, ich klub stał się obiektem drwin i niewybrednych żartów już nie tylko w Holandii. Szokujące informacje o reanimowanym bramkarzu. Połknął język na boisku Szalony mecz w Utrechcie. Ajax na deskach, zwycięski gol w ostatniej minucie W niedzielę amsterdamczycy zaliczyli szalony mecz na obiekcie FC Utrecht. Gospodarze prowadzili już 2-0, by w 13 minut stracić trzy gole. Zadali jednak dwa następne ciosy, ostatecznie wygrywając 4-3. Decydujący gol padł w 90. minucie. Mecz dwukrotnie przerywano, piłkarze odsyłani byli do szatni. To efekt kibicowskich wybryków, którzy z trybun wrzucali na murawę drobne przedmioty. Tymczasem w Holandii od niedawna obowiązują restrykcyjne przepisy w tym względzie. Każdy tego rodzaju incydent musi skutkować zawieszeniem gry. Skandal w meczu na szczycie. Kubek rzucony w piłkarza i płonące race na boisku W czerwcu trzyletni kontrakt z amsterdamskim klubem podpisał trener Maurice Steijn, jeszcze wiosną prowadzący Spartę Rotterdam. Nominacja wzbudziła spore zdziwienie komentatorów. - Maurice od dwudziestu lat pracuje jako trener w profesjonalnej piłce nożnej, z czego 10 lat jako główny trener. We wszystkich klubach, w których był zatrudniony, wyniki przekraczały oczekiwania. Wielokrotnie pokazał więc ze swoimi drużynami, że jest prawdziwym fachowcem. Jestem pewien, że jest gotowy na kolejny krok - mówił wówczas dyrektor sportowy klubu, Sven Mislintat. Ajax to 36-krotny mistrz kraju i czterokrotny zdobywca klubowego Pucharu Europy. Końcowy triumf w Eredivisie świętował ledwie w ubiegłym roku. Gdyby ligowa rywalizacja zakończyła się dzisiaj, zleciałby z hukiem do niższej klasy rozgrywkowej.