<a class="db-object" title="Feyenoord" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-feyenoord,spti,3254" data-id="3254" data-type="t">Feyenoord</a> objął prowadzenie w Amsterdamie już w 9. minucie, gdy <a class="db-object" title="Santiago Gimenez" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-santiago-gimenez,sppi,17479" data-id="17479" data-type="p">Santiago Tomas Gimenez</a> trafił z bliskiej odległości. Po kolejnych 9 minutach było 0:2 - i tym razem piłkę do siatki skierował właśnie Gimenez. Już w tym momencie amsterdamscy pseudokibice zaczęli tracić cierpliwość do wyczynów swoich piłkarzy - na boisku wylądował plastikowy kubek, w dodatku blisko fetującego zdobycie dwóch bramek piłkarza Feyenoordu. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-cudowny-gol-w-ekstraklasie-zaglebie-lubin-utrzymuje-miejsce-,nId,7046664">Cudowny gol w Ekstraklasie. Zagłębie utrzymuje miejsce w czołówce</a> Mecz przerwano na osiem minut, aż ochrona znalazła i wyprowadziła pseudokibica. Po tym incydencie sytuacja uspokoiła się, ale tylko na jakiś czas. Feyenoord zdobył trzecią bramkę i sportowa sytuacja <a class="db-object" title="Ajax Amsterdam" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-ajax-amsterdam,spti,3384" data-id="3384" data-type="t">Ajaxu </a>stała się beznadziejna. Sami zawodnicy z Amsterdamu mieli świadomość tego, że mecz im się nie układa - w 41. minucie <a class="db-object" title="Kenneth Taylor" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kenneth-taylor,sppi,2949" data-id="2949" data-type="p">Kenneth Taylor</a> popełnił brutalny faul i dostał żółtą kartkę. Chwilę później na trybunach zapłonęły race, a część z nich została rzucona na murawę. Sędzia próbował dać kibicom szanse. Piłkarze wznowili grę Spotkanie zostało przerwane po raz kolejny, tym razem na kwadrans. W relacjach na żywo w holenderskich mediach pojawiły się nawet komentarze, że dwukrotne przerwanie meczu może wiązać się z jego definitywnym zakończeniem, jednak w dalszych wpisach podkreślano, że od bieżącego sezonu taka zasada w <a class="db-object" title="Eredivisie" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/rozgr-holandia-eredivisie,spci,587" data-id="587" data-type="sport_event_competition">Eredivisie</a> już nie obowiązuje pod warunkiem, że sprawca zdarzenia zostaje zidentyfikowany (tak stało się w przypadku kibica winnego pierwszego przerwania meczu) lub gdy mogłoby to mieć wpływ na zaognienie sytuacji i sprowokowanie dalszych zamieszek. Po raz ostatni Ajax przegrywał u siebie do przerwy 0:3 w... 1977 roku z <a class="db-object" title="PSV Eindhoven" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-psv-eindhoven,spti,3284" data-id="3284" data-type="t">PSV Eindhoven</a>, by ostatecznie ulec 1:4. Mecz przerwany po raz trzeci. Będzie walkower W drugiej połowie piłkarze grali tylko przez nieco ponad 10 minut. Płonące race po raz kolejny spadły na boisko, a sędzia od razu poprosił piłkarzy do szatni. Wielu kibiców Ajaxu, tych ze "zwykłych", spokojnych sektorów, z góry uznało, że trzecie przerwanie meczu oznacza, że tym razem gra jest już ostatecznie zakończona, i zaczęło opuszczać stadion. Po kolejnych kilku minutach potwierdził się, że gra faktycznie nie będzie już wznowiona. W tej sytuacji niemal na pewno Feyenoord wygra walkowerem. <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-klub-polakow-w-fatalnej-sytuacji-w-lidze-wloskiej-pograzyl-g,nId,7046669">Klub Polaków w fatalnej sytuacji. Chodzi o ligę włoską</a>