Spotkanie FC Groningen - NEC Nijmegen trwało niewiele ponad kwadrans, gdy pełniący rolę sędziego-asystenta Joris Westhof poczuł uderzenie w plecy. Został trafiony rzuconym z trybun kubkiem z piwem. Natychmiast oddalił się od linii bocznej w kierunku środkowej strefy boiska. Arbiter główny przerwał grę i nakazał piłkarzom udanie się do szatni. Wkrótce potem ogłosił zakończenie meczu. Bieżący rezultat - 0:0. Reprezentant Polski wróci do ligi rosyjskiej? Jest mocna deklaracja Holenderska federacja walczy ze stadionowa agresją. Atak na Klassena był momentem zwrotnym Tak radykalną decyzję wymuszają nowe przepisy Holenderskiego Związku Piłki Nożnej (KNVB). Zostały one zaostrzone po tym, jak Davy Klaassen z Ajaksu Amsterdam został zraniony w głowę przedmiotem rzuconym z widowni. Incydent miał miejsce 5 kwietnia tego roku, w trakcie półfinału krajowego pucharu. W sobotę nowe wytyczne zostały wprowadzone w życie po raz pierwszy. Jak informuje "De Telegraaf", agresor został natychmiast ujęty. Opuścił obiekt w asyście stewardów i służb mundurowych. Może zostać ukarany dożywotnim zakazem stadionowym. Piłkarz Ajaksu zalał się krwią. Hitowe spotkanie w Holandii przerwane Na stadionie zjawiło się ok. 900 kibiców drużyny przyjezdnej. Piłkarze i trenerzy Nijmegen udali się pod sektor gości, by podziękować swoim sympatykom za przybycie na mecz, który trwał ledwie kilkanaście minut. By zobaczyć spotkanie, przebyli 196 km. Nie wiadomo jeszcze, jaką decyzję podejmie KNVB w sprawie końcowego rozstrzygnięcia przerwanej rywalizacji.