Echa meczu Ligi Konferencji z czwartku będą rozbrzmiewały jeszcze długo. W czysto piłkarski sposób gospodarze wygrali 1:0, jednak znacznie głośniej zrobiło się o aresztowaniu Josue i Radovana Pankova, którzy według Holendrów mieli pobić jednego z miejscowych pracowników ochrony. Do internetu wyciekły ponadto nagrania, na których było widać, jak przedstawiciele miejscowych służb porządkowych popychają Dariusza Mioduskiego, właściciela Legii. Oliwy do ognia dolały słowa burmistrz Alkmaar, która miała publicznie zapowiadać, że nie życzy sobie w mieście Polaków. Trzy dni po wygranym meczu z Legią piłkarze AZ wrócili do występów w Eredivisie. W europejskich pucharach zwycięstwo nad naszą drużyną dał Vangelis Pavlidis i właśnie ten zawodnik dał sygnał do ataku także w wyjazdowym niedzielnym spotkaniu z Ajaxem. Pierwsza połowa meczu w Amsterdamie dobiegała już końca, gdy Grek zdobył bramkę otwierającą wynik. Pavlidis potwierdził tym samym niesamowitą formę. Grecki piłkarz jest pierwszym w historii zawodnikiem AZ, który strzelił gole w ośmiu kolejnych meczach Eredivisie. To jeszcze nie koniec. Legia mocno uderza w Holendrów Ajax może walczyć o utrzymanie Już po przerwie rezultat podwyższył Dani de Wit i AZ prowadziło 2:0. Sytuacja Ajaxu stała się krytyczna, a nadzieje miejscowym dał jeszcze Branco van den Boomen, który zdobył bramkę w 73. minucie. Kibice gospodarze liczyli wówczas chociaż na remis, ale gospodarze nie potrafili już doprowadzić do wyrównania. Więcej szans mieli nawet piłkarze z Alkmaar - wspomniany Pavlidis kilka minut po trafieniu van den Boomena miał kolejną kapitalną szansę, jednak piłka po jego strzale minęła słupek. Wygrana 2:1 pozwoliła AZ awansować na pierwsze miejsce w tabeli Eredivisie, które drużyna będzie zajmowała przynajmniej do meczu PSV Eindhoven. Klub z Alkmaar ma na koncie siedem wygranych i jeden remis. Całkowicie odmienne nastroje są natomiast w Amsterdamie - kryzys Ajaxu trwa w najlepsze. W siedmiu meczach legendarny zespół wygrał zaledwie raz i jest na trzecim miejscu od końca klasyfikacji. Jan Tomaszewski grzmi po skandalu w Alkmaar. Zaapelował do fanów Legii