To był fatalny sezon dla Ajaksu Amsterdam. Zakończone w miniony weekend rozgrywki ligowe stołeczna ekipa zakończyła dopiero na trzecim miejscu. To oznacza, że po raz pierwszy od 2009 roku nie zagra w Champions League. Na pocieszenie zostaje jej start w Lidze Europy. W ostatniej kolejce Ajax przegrał wyjazdowy mecz z Twente Enschede 1-3. Po końcowym gwizdku w niedopuszczalny sposób frustrację rozładował pomocnik gości Steven Berghuis. Tuż przed wejściem do klubowego autokaru brutalnie zaatakował jednego z kibiców. Dantejskie sceny po meczu. Gwiazdor Ajaksu uderzył kibica rywali Berghuis próbuje się tłumaczyć. "Po każdym meczu wyjazdowym dostajemy wiele gróźb" Nagranie incydentu zostało udostępnione w przestrzeni wirtualnej i wzbudziło skrajne komentarze oglądających. Zdecydowana większość internautów potępia piłkarza za bandycki wybryk. W poniedziałek Berghuis wydał oświadczenie w tej sprawie, sugerując w nim, że został sprowokowany. "Żałuję swoich czynów, nie powinienem był tego robić. Po każdym meczu wyjazdowym dostajemy wiele gróźb w okolicach autokaru, kiedy znajdujemy czas na podpisywanie autografów. Już się do tego przyzwyczaiłem, ale czasem ludzie myślą, że mogą wykrzyczeć w moją stronę po prostu wszystko" - 31-latek próbował choć trochę usprawiedliwić gwałtowną reakcję. Radość "Lewego" i spółki doprowadziła go do wściekłości. Rachunek za brawurę zwali z nóg "Moja reakcja niczego nie rozwiązuje, rozumiem to. To nie miało prawa się wydarzyć. Jako zawodnik Ajaksu moje zachowanie powinno być w każdej sytuacji wzorowe" - przyznał piłkarz. Latem 2021 roku Berghuis przeniósł się do amsterdamskiego zespołu z Feyenoordu Rotterdam. Już w pierwszym sezonie sięgnął po tytuł mistrza Holandii, będąc jednym z filarów wyjściowej jedenastki. W sezonie 2022/23 rozegrał na niwie klubowej 42 spotkania, zdobył 11 bramek i zanotował 11 asyst.