Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 21 meczów zespół Heerenveenu wygrał dziewięć razy i zanotował siedem porażek oraz pięć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Zwolle: Slobodanowi Tediciowi w 42. i Yucie Nakayamie w 45. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Arjenowi van der Heidemu z zespołu gości. Była to 53. minuta spotkania. W 61. minucie za Erika Nygrena wszedł Anthony Musaba. W tej samej minucie w drużynie Heerenveenu doszło do zmiany. Rami Al Hajj wszedł za Arjena van der Heidego. W 63. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Zwolle Bram van Polen. Po chwili trener Zwolle postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Chardi Landu, a murawę opuścił Daishawn Redan. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast zespół Heerenveenu w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 16 października drużyna Heerenveenu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Ajax Amsterdam. Tego samego dnia PSV Eindhoven będzie gościć drużynę Zwolle.