Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 20. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Nicka Bakkera z Emmen, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Václava Černego z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Emmen rozpoczął w zmienionym składzie, za Marka Kolara, Hilal Ben Moussę weszli Anco Jansen, Michael Chacón. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Twente w 48. minucie spotkania, gdy Václav Černý zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Ramiz Zerrouki. W 64. minucie Jesse Bosch zastąpił Lindona Selahiego. Piłkarze Emmen odpowiedzieli strzeleniem gola. W 65. minucie Michael de Leeuw wyrównał wynik meczu. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedenastka Twente w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 17 października jedenastka Twente będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Willem II Tilburg. Natomiast 18 października Fortuna Sittard zagra z drużyną Emmen na jej terenie.